Wojownicy Nocy
Tereny Naturalne => Las => Wątek zaczęty przez: CaroLyn w Sierpień 04, 2013, 22:03:15
-
Tutaj odbywają się polowania. Można również tu spacerować.
-
Weszłam...uwielbiam spacery po lesie.Czuję się wtedy tak...naturalnie.
-
Wjechałam na koniu. Rozejrzałam się.
-
Usłyszałam konia.Obróciłam się w tamtym kierunku i zobaczyłam mamę...zaczęłam szybko,ale dość cicho,uciekać...
-
Nie wiem gdzie, ale pojechałam kawałek na koniu. Rozglądałam się sama nie wiem za czym.
-
Schowałam się w zwalonym,pustym w środku pniu.Dość dobrze znałam to miejsce...
-
Siedziałam na koniu. Zaczęłam wypatrywać jakiegoś zwierza.
-
Pająk wszedł mi pod sukienkę >.<
Odruchowo i instynktownie ruszyłam się,ale niestety walnęłam mocno głową w pień.Rozległ się hałas stukania w drewno,co odbiło się echem po całym lesie.
-
Usłyszałam jakiś huk, jednak nie zareagowałam. Złapałam łuk i strzałę. Zobaczyłam kilka jeleni. Zaczęłam do nich strzelać.
-
Wyciągnęłam pajączka i odłożyłam go na trawę przede mną...miałam tylko nadzieję,że mama mnie nie znajdzie...
-
Gdy zabiłam całe stadko, na swych koniach wjechali łucznicy (na niby). Wzięli pozabijane zwierzęta i odjechali. Odłożyłam łuk i zeskoczyłam z konia. Usiadłam gdzieś na głazie.
-
Mama była blisko mnie...jakby chciała,to zobaczyłaby mnie.Cofnęłam się trochę,błagając w myślach,żeby mnie nie dojrzała.
-
Wstałam. Siadłam na konia i wyjechałam.
-
Odetchnęłam z ulgą i wyszłam z pnia.Otrzepałam sukienkę i zaczęłam spacerować.